Na zakończenie oktawy Bożego Ciała.

U nas tradycyjnie robiło się trzy wianki: z rozchodnika, z macierzanki i z pozostałych roślin i kwiatów.

Ja trochę zmodyfikowałam i do wianka z macierzanki dołożyłam wszystkie rosnące u mnie zioła, a nawet mirt i rukolę 🙂 Związałam w jeden duży wianek, który pachniał obłędnie.

Teraz te „świętości” – jak mawia Pan JOT, wiszą u mnie na ganku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk

Powrót do góry