Pierwszy wysiew kwiatów i warzyw.

W tym roku postanowiłam, że wszystkie kwiaty jednoroczne oraz warzywa pozyskam z własnej rozsady. Część nasion pozostało mi z poprzedniego roku, część zbierałam sama, a wiele nowych zdążyłam już zakupić. Jeszcze nie mogę wyobrazić sobie rozmiaru tej hodowli, ale z pewnością będzie to dla mnie dużym wyzwaniem.

Wysiewając nasiona roślin korzystam zawsze z kalendarza biodynamicznego, zwanego także księżycowym. Księżyc w kolejnych swoich fazach ma ogromny wpływ na organizmy żywe, w tym rośliny. Wyznacza zatem optymalny czas na poszczególne prace w ogrodzie.

Dzisiaj, 19 stycznia przypada ostatni dzień siewu w tym miesiącu. Wysiałam więc dziś nasiona roślin, które mają bardzo długi czas wegetacji: heliotrop i por.

Heliotrop kocham ze jego czysty, fioletowy kolor i waniliowy zapach. Ze względu na te dwie cechy, świetnie nadaje się do wszelkiego rodzaju kompozycji kwiatowych.

Zaleta pora? Najlepszy z własnej hodowli do swojskiego rosołu.

Ze  względu na ilość planowanych rozsad, postanowiłam wysiać nasiona do jednego pojemnika, podzielonego plastikową ścianką. Nasiona heliotropa są mikroskopijne, więc po wysianiu „przyklepałam” tylko podłoże. Nasiona pora są trochę większe, więc przysypałam je cieniutką warstwą ziemi.

Tak przygotowany wysiew zwilżyłam wodą i nakryłam folią spożywczą, w której zrobiłam kilka otworów patyczkiem do szaszłyków.  Postawiłam na parapecie okiennym, który jest ogrzewany kaloryferem. W kolejnych dniach nie mogę zapomnieć o zwilżaniu podłoża, aby nasiona miały optymalne warunki do skiełkowania.

Po 5-6 tygodniach siewki powinny nadawać się już do pikowania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk

Powrót do góry